Opuszczamy naszą cudowną miejscówkę. No i dalej na południe. Ale już bez szaleństw. Krótkie zwiedzanie Arendal: stara portowa dzielnica Tyholmen z drewnianymi domami z XIX wieku i polski katolicki kościół św. Franciszka ;) rezygnujemy z Lillesand (ciągle pada) i podjeżdżamy za Kristiansand. Kolacja w samochodzie (ciągle pada) - sałatka tuńczykowa na winie (co się nawinie to do sałatki) :D ale była rewelacyjna!!! ;)