Środa. Zdecydowanie wolimy Matrei. Do słownika nielubianych słów wpisujemy: "jajecznica" i "kals" :) Lekko przebija się słoneczko. Troszkę prószy śnieg. Wczoraj wieczorem i w nocy sypał śnieg - dziś czujemy, że jeździmy po całkiem innym śniegu ;) skrzypi pięknie, do tego mało lodu. Rewelacja. W upadkach 1:0 dla Przemka. W całości 7:4 dla Ani. Po południu czujemy zakwasy i... nie dajemy się im - robimy sobie niezły trening ;) Kilka fotek - tym razem widoczki ;)