Z lekkim - 6 h - opóźnieniem dotarliśmy do słonecznej Norwegii ;) śniadanko i w drogę :) (dopisek Ani: Przemek obiecał mojej mamie, że będzie o mnie dbał, dlatego jemy towarzyskie warzywo - czosnek - jedzą albo wszyscy, albo nikt ;)) żeby nie było - grzecznie jadłam - dowód na zdjęciu).