Wyspani, wypoczęci - ruszamy dalej. Dziś naszym celem jest lodowiec Briksdalbreen. Najpierw poranna toaleta + małe pranie w strumyku (dowód na pierwszym zdjęciu) i w drogę :) niestety nic nie trwa wiecznie - ktoś się ubabrać musiał..... i oczywiście była to księżniczka :D ze zdjęcia wywnioskujcie, co było sprawcą całego zamieszania :D
Lodowiec nas zachwycił!!! Oczywiście jak już jest tabliczka "Nie wolno iść dalej" to kogo spotyka się po drugiej stronie? Polaków. Doszliśmy do samego jęzora, dotknęliśmy tego cuda i mogliśmy wracać ;) zdjęcia tylko częściowo pokazują to niezwykłe zjawisko :) ale być tam to jest naprawdę niezapomniane wrażenie!!!
Aha - a na koniec spotkaliśmy naszego starego znajomego :)