Aż trudno uwierzyć, że już 2/3 podróży za nami. Ale jesteśmy coraz niżej (jazda z północy na południe jest jakaś dziwna - niby w dużej mierze ta sama droga, a krajobrazy jakieś inne, mniej atrakcyjne - nie ma turkusu wody, za to są często chmury). Ale dziś słoneczna niedziela w Trondheim - bardzo ładnym, trzecim pod względem wielkości mieście Norwegii. Co zobaczyliśmy? Przede wszystkim największą średniowieczną budowlę Skandynawii - Katedrę Nidaros (szczególną uwagę zwróciliśmy na rzygacze :)) w środku nie wolno było robić zdjęć, więc zapaliliśmy tylko trochę świeczek :) później oglądaliśmy Pałac Arcybiskupi i udaliśmy się w stronę rzeki, by zobaczyć dzielnicę Bakklandet. Zobaczyliśmy drewniany czerwony most Gamble Bybro, zabytkowe drewniane magazyny na nabrzeżu i jedyny w świecie wyciąg dla rowerów (niech żyje lenistwo!) ;) Po krótkim spacerze obserwowaliśmy miasto z góry - a raczej ze wzgrórza, gdzie usytuowana jest twierdza - fort Kristiansten. Miasto warto zobaczyć!