Niestety jest pewne rozczarowanie Norwegią. Gdziekolwiek byliśmy - nie widzieliśmy żadnych śladów wikingów. Czasem tylko w sklepach z pamiątkami jakaś tandetna plastikowa łódź (śmiechu warte). Ale znaleźliśmy ślady tych skandynawskich wojowników - w Oslo udaliśmy się na półwysep Bygdoy, do Muzeum Łodzi Wikingów. Sala na planie krzyża, a w niej 3 łodzie z IX wieku. Przepiękne. Poza łodziami różne przedmioty codziennego użytku, stroje, ozdoby, itp.